31955
Book
In basket
Zwróciła uwagę na dziwnie nienaturalny układ rozpostartych rąk. Uprzytomniła sobie, że to ciało nie ułożyło się na żwirze, lecz zost ało rzucone. Dobiegł ją głos Patryka: szept pełen grozy. Wielki Boże! Ona, ona nie żyje - wyjąknął, gdy przyklęknąwszy obok Arleny d otknął jej dłoni i ramion. W podobnych chwilach czas jak gdyby zatrzymuje się w miejscu.
Availability:
Osielsko Wypożyczalnia
There are copies available to loan: sygn. 82-3 [krym.] (1 egz.)
Żołędowo Wypożyczalnia
There are copies available to loan: sygn. 82-3 [krym.] (1 egz.)
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again